Chcąc poznać dokładne dzieje powstania Świętego Krzyża napotkamy liczne wersje, w tym również niezgodne z faktami historycznymi. Pewne jest jednak to, że Bolesław Krzywousty ufundował w XII w. klasztor i kościół na Świętym Krzyżu, chociaż to Bolesławowi Chrobremu legenda przypisuje wybudowanie kościoła w 1006 roku. I dlatego warto poznać jedną z piękniejszych świętokrzyskich legend o tym, skąd na Świętym Krzyżu znalazły się relikwie drzewa świętego.
Legenda głosi, że królewicz węgierski Emeryk, którego do Polski zaprosił król Bolesław Chrobry, zanim wyruszył w długą drogę, został przez swego ojca błogosławiony i otrzymał od niego relikwię Krzyża Świetego, która miała go chronić od złego. Kiedy Emeryk przybył do naszego kraju, król zorganizował na jego cześć wielkie polowanie w lasach łysogórskich. Emeryk wraz z całą świtą ruszył w poszukiwaniu zwierza, aż w końcu napotkał pięknego i dostojnego jelenia. Gonił go tak długo, że w tej gonitwie został sam na sam ze zwierzęciem. Ten jednak nie dawał za wygraną i Emeryk ścigając go zgubił się w lasach, zostawiając za sobą swoich towarzyszy. Ucieszył się więc, gdy udało mu się dogonić jelenia, gdy ten zaplątał się w dzikie chaszcze. Już miał strzelać z łuku do niego, gdy oślepił go blask bijący od zwierzęcia i ujrzał pomiędzy jego porożem krzyż, który tak go olśnił, że musiał odwrócić głowę od tego oślepiającego blasku. Wtedy jeleń pognał, a Emeryk został samotnie w borze. Robiło się już ciemno, nawoływanie towarzyszy nie przynosiło skutku, usiadł więc królewicz pod drzewem, by trochę odsapnąć i przemyśleć, w którą stronę iść, by szukać pomocy. Wtem, jego oczom ukazał się anioł, który obiecał wskazać mu drogę w zamian za to, że odda relikwie tym, którzy mu pomogą. I tak zaprowadził młodzieńca do klasztoru, a ten w podziękowaniu - przekazał mnichom relikwie. Bolesław Chrobry postanowił ufundować kościół i klasztor, w którym będą przechowywane tak cenne relikwie i sprowadził aż z Monte Cassino 12 benedyktynów, by się nimi opiekowali.
Tak mówi legenda, a co na to historycy? Prawdopodobnie relikwie dotarły do Polski w XIII w. Podarował je król Węgier Stefan V Bolesławowi Wstydliwemu. Natomiast Władysław Łokietek przekazał je benedyktynom w XIV w. Od tego momentu klasztor na Łysej Górze stał się najważniejszą świątynią w Polsce. A szczególnie w czasach panowania Władysława Jagiełły, który podobno aż 11 razy pielgrzymował do klasztoru.
Obecnie klasztor zamieszkują Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej, którzy pilnują relikwii Krzyża Świętego i opiekują się całym zespołem klasztornym, który jest udostępniony zwiedzającym.
Można zwiedzić klasztor z XV w. przebudowywany w XVII i XX w., z krużgankiem w stylu gotyckim. Kościół z XII w. przebudowywany w XVIII i początkach XIX w., dlatego obecnie świątynia ma charakter późnobarokowy. W kaplicy Oleśnickich, w głównym ołtarzu, znajdują się relikwie Krzyża Świętego.
Obecnie zrekonstruowana w 2014 r. wieża kościelna pozwala na obejrzenie panoramy okolic Łysej Góry i nie tylko. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na barokową furtę klasztorną z XVII w. I bramę wschodnią z XVII wieku, także w stylu barokowym. Na uwagę zasługują także klasztorne krypty, w których znajdują się ciała zakonników i prawdopodobnie samego Jeremiego Wiśniowieckiego.
Na Święty Krzyż można dostać się od strony miejscowości Huta Szklana i przejść około 2 km drogą asfaltową (wjazd samochodem jest możliwy tylko w niedziele i w trakcie uroczystości).
Druga możliwość to tzw. „Droga Królewska”, którą rozpoczyna się w miejscowości Nowa Słupia i przemierza się trasę, którą kiedyś odbywali pielgrzymi i pokutnicy, w tym także królewskie rody i stąd trasa wzięła swą nazwę